MOTTO: UCZCIWY CZŁOWIEK NIE MOŻE DZIŚ MILCZEĆ A MILCZĄCY CZŁOWIEK NIE JEST DZIŚ UCZCIWY.

1 czerwca 2014

Walka z dyskryminacją oraz nierównym traktowaniem.
Rozdział II. „Praca dla młodych”.

W części pierwszej wspominałem o wieku pracownika lub kandydata do zatrudnienia jako kryterium czy podłożu dyskryminacji lub nierównego traktowania. Pisałem też o tym, że źródłem przepisów mających w założeniu ochraniać przed dyskryminacją są dyrektywy unijne, konkretnie – Rady Unii Europejskiej, które mówiąc najogólniej – zakazują stosowania dyskryminacji lub nierównego traktowania w zatrudnieniu, wobec kogokolwiek i pod jakimkolwiek właściwie względem, a możliwe pewne szczególne sytuacje prawnie przewidziane, muszą być wyposażone w szczegółowe i konkretne uzasadnienie.
I tu pierwsza wątpliwość; czy jest możliwe, że to właśnie Unia, w tym przypadku Komisja Europejska sama drastycznie łamie te ustalone przez Unię zasady prawne.

Mam na myśli unijną zasadę „adresowania” różnych działań, w tym pomocy – do ściśle określonych odbiorców, wyszczególnionych spośród innych w tym wypadku przez wiek i jej ewentualną sprzeczność z prawem unijnym .
Otóż „wyskoczył” niedawno jak przysłowiowy „Filip z konopi” jeden z komisarzy, w tym wypadku jeśli dobrze pamiętam – Holender (czyli wyskoczył pewnie – z konopi indyjskich), z hasłem propagandowym „Praca dla młodych”. Oto w myśl tego nagłego oświecenia Komisarza, Unia Europejska miała natychmiast podjąć kategoryczną walkę z bezrobociem wśród osób do 30 roku życia, gdy nie dało się już ukryć iż bezrobocie wśród osób w tej grupie wiekowej jest znacznie wyższe niż średnia, wynosi lokalnie nawet blisko 70%. Było to także niewątpliwie przygotowanie do kampanii wyborczej, wzmacniające zainteresowanie instytucjami unijnymi wśród młodych wyborców.

Z jednej strony uważam za zrozumiałe, że można przedstawić wiele argumentów i to bardzo poważnych i istotnych społecznie oraz gospodarczo w skali także globalnej, że zjawisko to wymaga szczególnej interwencji która wpłynęłaby na pracodawców, aby chętniej zatrudniali ludzi młodych. Z drugiej strony – samo wręcz nasuwa się tu zasadnicze pytanie: co w takiej sytuacji z prawem; jak taki pomysł ma się do przyjętej wcześniej zasady podstawowej prawa unijnego, przetransferowanej już do prawa krajów członkowskich – że pracownicy jak i kandydaci do zatrudnienia muszą być równo traktowani ze względu na wiek ! (jak i pod każdym innym względem).

Konkretnie, można pytać, czy szczególne traktowanie młodych na rynku pracy – nie przeczy właśnie tej unijnej zasadzie prawnej, w ten sposób iż dyskryminuje osoby w średnim i starszym wieku na rynku pracy. Oczywiście to samo powiedzielibyśmy o wszelkich programach skierowanych do grupy wiekowej określanej jako „50+” czyli osób bezrobotnych w wieku przedemerytalnym (w wieku 50 – 67 lat zgodnie z obecnie tymczasowo jeszcze obowiązującymi przepisami emerytalnymi). Jakiekolwiek działania nakierowane wyłącznie na tę grupę wiekową, dyskryminują bezrobotne osoby młodsze, a więc stanowią ewidentny przykład nierównego traktowania w zatrudnieniu, w tym wypadku dotyczący już samego dostępu do zatrudnienia. Z kolei praktycznie realizowana przez pracodawców zasada pozbywania się pod jakimkolwiek pozorem pracownika tuż przed jego wejściem w okres ochrony prawnej przez rozwiązaniem stosunku pracy (cztery ostatnie lata przed emeryturą) – ewidentnie dyskryminuje osoby w tym wieku w stosunku do pozostałych pracowników, które nie są narażone na zwolnienie z pracy ze względu na wiek. Jest to dyskryminacja pracownika ze względu na wiek, z powodu jego ochrony prawnej przed dyskryminacją: czy to nie jest groteskowe?

Czy szczególne zasady dotowania przez Unię zatrudnienia osób niepełnosprawnych, powodujące powstawanie całych wielkich firm usługowych opierających się na zatrudnianiu wyłącznie osób niepełnosprawnych i pod warunkiem udokumentowania tejże niepełnosprawności – takich jak „IMPEL”, „ROKA” i wiele innych – nie stanowią przypadkiem ewidentnego przykładu nierównego traktowania na rynku pracy ze względu na „stan sprawności fizycznej”, to znaczy – mówiąc wprost – dyskryminacji osób bezrobotnych w pełni sprawnych – za to, że są sprawne? Firmy te zatrudniają wyłącznie niepełnosprawnych z powodu czysto finansowego; dotacji i mniejszych kosztów pracy i osoba bezrobotna pełnosprawna nigdy tam zatrudnienia nie uzyska właśnie w związku z tym, że jej „pełnosprawność” nie przyniesie pracodawcy oszczędności na kosztach pracy…

Szczególnie zła sytuacja dotyczyłaby pod względem dyskryminacji ze względu na wiek – osób bezrobotnych w wieku 31 – 49 lat a więc osób przecież najwartościowszych ze względu na właściwą dla nich równowagę wiedzy, doświadczenia i możliwości fizycznych; byłaby to grupa stale od wielu lat dyskryminowana na rynku pracy, gdyż tak jak zdarzają się specjalne programy (choćby tylko teoretyczne – jak „szufladowy” projekt Michała Boniego „Solidarność Pokoleń z 50 plus”), skierowane do młodych, albo właśnie tylko do starszych – to nie pamiętam od lat żadnego projektu wsparcia dla tej „średniej” wiekowo grupy bezrobotnych. Także szczególne programy unijne w ramach EFS POKL w latach 2007 – 2013 nie dotyczyły tej grupy wiekowej.
Spójrzmy pod tym względem na wspomnianą nowelizację Ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Niewątpliwie realizuje ona Unijne wytyczne dotyczące „szczególnej pomocy dla młodych bezrobotnych w Unii”.
Wprowadziła ona do katalogu działań PUP następujące „nowości”:
Przede wszystkim nowelizacja wprowadza zasadę obligatoryjnego „profilowania” bezrobotnych to znaczy ich bezwzględnego przydzielania do jednej z trzech grup: bezrobotnych samodzielnych i gotowych do podjęcia pracy a oczekujących jedynie oferty; bezrobotnych potrzebujących różnych działań przed podjęciem pracy, typu szkolenie, doradztwo, wstępna aktywizacja w postaci stażu, zatrudnienia dotowanego itp; bezrobotnych „oddalonych” od rynku pracy, którym nie mogą pomóc działania dostępne PUP i wymagają oni działań wstępnych takich jak podstawowa resocjalizacja, staż w Centrach Integracji Społecznej, leczenie odwykowe, przeciwdziałanie bezdomności itp. Dla tej grupy wprowadzono działania w formie programu „Aktywacja i Integracja”. Urzędy pracy zajmować się będą grupą pierwszą i drugą a grupa trzecia jest docelowo przewidziana głównie do „wydelegowania” do prywatnych agencji zatrudnienia, realizujących różne szczególne programy pomocowe za odpowiednią odpłatnością.
Pakiet bonów dla osób bezrobotnych w wieku do 30 roku życia. Jest to przeznaczone dla grupy drugiej i wymaga współpracy (i decyzji) indywidualnego doradcy zawodowego. W pakiecie tym występuje:
Bon szkoleniowy – w wysokości do 100% przeciętnego wynagrodzenia, na pokrycie kosztów potrzebnych szkoleń, egzaminów, kursów kwalifikacyjnych, przejazdów na nie i zakwaterowania.
Bon stażowy – na dojazdy do miejsca odbywania stażu dla osób skierowanych przez PUP w ramach indywidualnego planu działania, badania i testy (prócz stypendium stażowego za każdy miesiąc stażu).
Bon zatrudnieniowy – gwarantuje zwiększenie szansy na zatrudnienie dzięki refundacji pracodawcy części wynagrodzenia i składek na ubezpieczenie społeczne przez 12 miesięcy.
Bon na zasiedlenie – przeznaczony na pokrycie kosztów związanych z pracą lub podjęciem działalności gospodarczej w miejscowości innej niż miejsce dotychczasowego zamieszkania (w odległości co najmniej 80 km). Ułatwiać on ma tzw. migrację zarobkową, związaną z dojazdami do pracy w innej miejscowości lub zmianę miejsca zamieszkania w związku z podjęciem pracy. Może on mieć wartość do 8.000 zł na okres min. 6 miesięcy zatrudnienia.
Inne nowe elementy pomocy bezrobotnym opiszę w oddzielnym artykule.

W efekcie związane są z tym i szczególne świadczenia dla pracodawców zatrudniających osoby bezrobotne w wieku do 30 roku życia: refundacja części składek na ubezpieczenie społeczne, dotacje do wynagrodzenia, premia za przyjęcie stażysty, oczywiście nadal obowiązują dotychczasowe zasady dofinansowywania pracodawcom zatrudnienia w ramach prac interwencyjnych i robót publicznych itp.
Muszą się tu po prostu automatycznie nasuwać zasadnicze wątpliwości co do przyczyn dedykowania tych działań wyłącznie osobom młodym. Trudno nawet domyślić się powodu dla którego na przykład wspomniany bon zasiedleniowy ma służyć wyłącznie osobom do ukończenia 30 roku życia. Może być wiele takich przypadków ze względu na strukturalny charakter bezrobocia, że osoba w każdym wieku – w jednej miejscowości od lat bezrobotna np. w związku z likwidacją tam dużego zakładu przemysłowego z branży gospodarki polskiej którą likwidowano po 1989 roku, w innej miejscowości może być oczekiwana z otwartymi ramionami, bo wykonuje zawód tu właśnie deficytowy.
Co za różnica w jakim wieku byłaby ta osoba.

Czy nie chodzi tu przede wszystkim o zmniejszanie bezrobocia a więc o działania dzięki którym każdy bezrobotny który ponownie uzyskał trwałe zatrudnienie jest sukcesem i poprawia sytuację państwa – wytwarzając jakiś dochód oraz stając się nabywcą dóbr?
Nie do pojęcia na gruncie logiki czy zdrowego rozsądku są powody, dla których osobie bezrobotnej do ukończenia 30 roku życia można i należy pomóc w relokacji dla uzyskania trwałego zatrudnienia a osobie 31 letniej czy 40 letniej – już nie można i nie należy takiej pomocy udzielić – nawet gdy straciłaby ona w ten sposób szansę trwałego zatrudnienia w innej miejscowości w której jej praca jest potrzebna, lub nawet w odległej części kraju.
Nie do pojęcia w normalnych warunkach jest – po co w tym przepisie w ogóle określono przedział wiekowy; dlaczego osobie 40 lub 50 letniej nie można pomóc w relokacji, gdyby miało ją to wydobyć z bezrobocia. Dlaczego to może być tylko i jedynie „dla młodych”?

Wydaje się, że to raczej zmniejszanie bezrobocia wszelkimi metodami jest najważniejsze z gospodarczego i społecznego punktu widzenia, jakim powinno posługiwać się państwo. Ale jak z tego wynika – tak nie jest: ważniejsza jest IDEOLOGIA.
Jest unijne hasło ideologiczne „Praca dla młodych” wymyślone przez Komisję Europejską, więc ta ideologia jest najważniejsza a „młody” to ktoś do ukończenia 30 roku życia – bo tak zostało przyjęte w przepisach stworzonych przez biurokrację unijną. Chodzi o to, by realizować tę ideę a nie zmniejszać bezrobocie w każdy możliwy sposób a zresztą; takie bony relokacyjne czy zasiedleniowe dla młodych także nie wpłyną w sposób zasadniczy na stopę bezrobocia w tej grupie wiekowej, ani ujmowaną całościowo. Całościowo – skutek będzie marginalny, choć – co jest dla mnie najbardziej istotne – w indywidualnych przypadkach może to być pomoc na wagę życia. Bo przecież tu chodzi o ludzi i o ich życie! Abstrakcyjne naukowo może to być jedynie dla wypaczonych, zdegenerowanych moralnie biurokratów, odpornych na refleksje wykształciuchów wyobcowanych z realiów życia – jak pan wiceminister.

Zasada prawna powstrzymania się od jakiejkolwiek dyskryminacji, szykanowania czy nierównego traktowania obywateli w sprawach związanych z zatrudnieniem nie da się pogodzić z tworzeniem podobnych przepisów i ofert, dzielących w sposób jaskrawy a niczym najczęściej nieuzasadniony na różne grupy konkurujące nawzajem o środki i zainteresowanie decydentów w Unii lub w swojej ojczyźnie.
Oczywiście, że działania takie nie mają i nie mogą mieć zasadniczego wpływu na likwidację nadmiernego bezrobocia a więc nie dotykają one rzeczywistych powodów tego zjawiska, dlatego też takie jak ta „reformy urzędów pracy” i nowelizacje ustaw – niczego nie zmienią. Nie ma się więc także czym entuzjazmować. Pozostaje problem bezrobocia widziany z jedynego istotnego punktu widzenia: zasadniczej roli pracy dla indywidualnego człowieka, skutków pozbawienia go możliwości świadczenia pracy w zamian za wynagrodzenie z wszystkimi tego kolosalnymi konsekwencjami na wielu płaszczyznach. Doprowadzenie do takiej sytuacji jest i zawsze będzie haniebne dla tego pokolenia i tej władzy, w naszym kraju – głównie środowiska postsolidarnościowego, oraz dziwnych ludzi którzy nagle, zaskakująco i samowolnie zastąpili wówczas dawnych polityków, aktywistów i działaczy, zmuszanych do emigracji politycznej, lub – ledwie żyjących po „pobycie” w obozach internowania wewnętrznego (obozach generała Jaruzelskiego), środowiska tak zwanego „KLD” z którego wyłoniła się obecna ekipa o histerycznie – totalitarnej mentalności, wcale nie ustępującej mentalności towarzyszy – z poprzedniej „jedynie słusznej” partii, mającej patent na „gwarantowane wygrywanie wyborów” nie 7 a 77 razy.

Obecna władza stworzyła bezrobocie w takiej wysokości i specyfice jak to odczuwamy – przy okazji tworzenia niewolnictwa pracowniczego w stylu kapitalizmu dziewiętnastowiecznego i dlatego likwidacja bezrobocia wymaga jako warunku bezwzględnego – zmiany tej władzy.