MOTTO: UCZCIWY CZŁOWIEK NIE MOŻE DZIŚ MILCZEĆ A MILCZĄCY CZŁOWIEK NIE JEST DZIŚ UCZCIWY.

13 lipca 2014

Zasadnicze pytanie: czy umowa Tuska i Belki nadal działa i będzie realizowana aż do wyborów? Cz. 1.

Mam oczywiście na myśli słynne już nagranie rozmowy Ministra Spraw Wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza z Prezesem Narodowego Banku Polskiego Markiem Belką. W połączeniu z pewnymi innymi informacjami, narzuca ona wręcz kilka zasadniczych pytań. Podstawowe założenie jest takie, iż osoby nagrane nie wiedziały o dokonywaniu nagrań, były przekonane, że treść tych rozmów nie wyjdzie poza grono osób bezpośrednio tam obecnych i rozmawiających, czyli w tym wypadku panów Belki, Sienkiewicza i Cytryckiego (współpracownika Belki z NBP), a to gwarantuje ich szczerość i autentyczność (wiarygodność) wypowiedzi. Nielegalność nagranie jest kwestią drugorzędną i banalną – rozpatrywaną przez odpowiednie do tego służby państwa w odrębnym postępowaniu. Ta kwestia nas jednak tu nie interesuje, gdyż nie wpływa na treść nagranych wypowiedzi, odzwierciedlającą postawy, sposób myślenia, etykę, praworządność i poziom kultury osobistej występujących tu osób. Ludzi ci mówią to – co mówią, planują to – co planują, niezależnie od tego czy zostało to legalnie czy nielegalnie zarejestrowane.
By jednak pozostać wiernym faktom, zacytuję fragment stenogramu tej rozmowy:
Rozmowa Belka, Sienkiewicz, Cytrycki – prawdopodobnie lipiec 2013 roku.


( … )
[Bartłomiej Sienkiewicz] [BS] A mogę zadać inne pytanie, znacznie trudniejsze?
[Marek Belka] [MB] Proszę bardzo. Spróbujemy.
[BS] Mamy deficyt budżetowy, ryzyko przekroczenia progu [dopuszczalnego deficytu budżetowego?], 43 % w CBOS dla PiS-u i osiem miesięcy do wyborów…
[MB] …bardzo mi się podoba takie postawienie sprawy. Jeszcze raz.
[BS] Dobra. Warunki wyjściowe do…
[MB] … Mhm.
[BS] …mamy dupę pogłębiającą się na poziomie budżetu państwa. OK, od karuzeli z kryzysu dzieje się to na tyle wolno, wszystko, wszystko działa, tylko problem polega na tym, że wpływy są opóźnione; wiemy, że jest buch, mniej pieniędzy niż tam, nie wiem, w 2015, pod koniec, ale na razie nie bucha, są sygnały, że idzie ku lepszemu, brakuje pieniędzy w budżecie, cięcia są niewystarczające. I mamy osiem miesięcy do wyborów, jak zmniejszymy ten okres, to ten warunek jest bez znaczenia wtedy, i PiS ma 43 % [poparcia społecznego] w sondażu CBOS. Czyli idziemy w taki wariant, nie czarujmy się, że idziemy w taki wariant, że tylko i wyłączne ekonomika decyduje o ocenie stabilności kraju…
[MB] …czyli wszystko jest, niby jest jeszcze do utrzymania, tylko że…
[BS] … tylko że wiemy, że to się skończy katastrofą, ponieważ zwycięstwo PiS-u oznacza ucieczkę inwestorów, pogorszenie się warunków finansowych…
[MB] …no i…
[BS] …i parę innych kłopocików, ale to już takich wewnątrz-polskich. I to jest dokładnie taka sytuacja, w której trzeba podjąć decyzję, co my robimy z tym? Czy jest to moment na uruchomienie tego rodzaju rozwiązania, czy nie? Bo ja mam takie poczucie, że to jest wariant OK, ale on nie jest kompletnie hipotetyczny… W związku z tym albo idziemy wariantem czysto finansowym i wtedy nie ma żadnego powodu, żeby uruchamiać tego typu rodzaju mechanizmy, albo jednak rozumiemy, że między polityką a stabilnością finansową państwa jest pewien związek, który w ostatnich latach w szczególnie mocno ujawnił w Europie.
[MB] Dobrze. Podoba mi się ten sposób stawiania sprawy. Bo on dotyczy Polski, a nie tylko tak zwanej gospodarki, czy jakiegoś tam…
[BS] Dokładnie.
[MB] No, więc tak…
[BS] … a, i jeszcze sekundę. Ja się boję w tej sytuacji jednej rzeczy, że na to wszystko kolega Rostowski mówi: „w życiu!”. „W życiu, bo to nam zdewastuje opinię, bo to jest niewykonalne, bo tego nie wolno robić”. Ja już w to nie chcę wchodzić, dlaczego tak powie, bo to oddzielna sprawa, ale… no tak, no!
[MB] Dobrze… Po pierwsze, ja bym chciał mieć partnera, który się nazywa prezes Rady Ministrów, a nie minister finansów. Ja bym wtedy… bo to oczywiście oznacza… bardzo istotną zmianę w statusie… nie moim osobistym, bo ja to tam w ogóle, wiesz… Tylko tej instytucji, którą kieruję. I ja wtedy mówię premierowi: „Bardzo dużo jest możliwe!”. Mamy oczywiście tą pieprzoną Radę Polityki Pieniężnej…
[BS] No właśnie!
[MB] Ale… ale jesteśmy w stanie z nią zagrać. Ale wtedy moim warunkiem jest dymisja ministra finansów. Przychodzi nowy minister finansów, na razie nie muszę wam mówić, kto by mógł być, ale takie nazwiska i tacy ludzie są w kraju. I wtedy zrobimy to, co trzeba, żeby uniemożliwić… mówiąc krótko, aby kraj to zrozumiał…
[BS] …to nie może się zdarzyć później niż osiem miesięcy przed wyborami…
[MB] Mówiąc po prostu, jeśli w drugim półroczu gospodarka się zdecydowanie nie przyspieszy, to będzie problem. To będzie być może konieczne tego rodzaju niestandardowe działanie. A wtedy trzeba serdecznie ze wszystkimi, jakby to powiedzieć, możliwymi tymi różnymi lansadami podziękować hrabiemu von Rothfeld-Rostowskiemu i powołać technicznego niepolitycznego ministra finansów, który znajdzie w banku centralnym pełne wsparcie. Także…
[Sławomir Cytrycki] [SC] … z takim patriotycznym zacięciem…
[MB] Tak. I wtedy pivotalny członek Rady Polityki Pieniężnej, czyli Hausner zgodzi się…
[BS] (śmiech)
[MB] Pivotalny właśnie on jest, kurwa… A patrz, jak to się temu chujowi podoba, że on jest pivotalny. I wtedy…
[SC] On dodaje gravitas
[MB] Gravitatio on tylko dodaje i myśli, że ma dłuższego. Niestety, każdy człowiek ma jakieś słabości nawet on. W każdym razie tak naprawdę, to o to chodzi.
[SC] Nigdy nie był w kiblu w Dżakarcie… gdzie jest napisane na szybie: „Przysuń się! masz krótszego, niż ci się wydaje”.
[BS] [wznosi toast] Panowie, za dobre anegdoty i za to, aby się złe scenariusze nie spełniały…
[SC] Oczywiście, że nie spełniały… Dlatego powinieneś wcześniej…
[MB] [do Sienkiewicza]… zadałeś pytanie bardzo…
[SC] Dlatego powinieneś wcześniej zrobić zmianę w ustawie o NBP.
[MB] Tak: bardzo ważna sprawa.
[SC] Rostowski tego nie zrobi…
[MB] Mogę to zrobić tylko z Tuskiem.
(…)
[BS] Macie projekt tej ustawy?
[MB] No raczej… Wszystko jest, w ministerstwie. Tam są wytrychy…
[SC] Tam nie ma wszystkiego.
[MB] Dobrze, ale kurna, jak ja bym miał sygnał od premiera, że mogę tam wstawić to, co będzie trzeba, to wstawimy, różne rzeczy, które umożliwiałyby mi…
[SC] Nie mamy partnera dziś do rozmowy…
[MB] No – nie mamy…
[SC] Czemu macie problem? Że Tusk zrzucił to na kontakty Rostowskiego, doradców?
[MB] Ja mu się zresztą nie dziwię, on się na tym nie zna. Natomiast Rostowski sprawia wrażenie, że panuje nad wszystkim. (…) On ma tych problemów takich typu, tam wiesz, Smoleńsk kurwa, jakieś pierdoły.
[SC] Co ma wspólnego Rostowski ze Smoleńskiem?
[MB] No nic, ale ma Tusk.
(…)

Treści tu przez rozmówców artykułowane są bardzo ważne, bo są szczere i autentyczne. Zasługują więc na przeanalizowanie w powiązaniu i innymi nagranymi rozmowami polityków oraz faktycznymi działaniami rządu.